Mniejsza produkcja i niższe zapasy rzepaku i canoli zmniejszą światowe dostawy o prawie 5,0 mln ton w sezonie 2024-25, uniemożliwiając tym samym zaspokojenie popytu, nawet przy założeniu dalszego znacznego spadku zapasów.
Oczekuje się, że światowa produkcja spadnie w tym sezonie o 3,2 mln ton, do najniższego od trzech lat poziomu 76,2 mln ton, przy znaczących spadkach w UE-27, Indiach i na Ukrainie w ujęciu rok do roku, jedynie częściowo skompensowanych wzrostem w Rosji i Kanadzie.
Niższa powierzchnia uprawy i plony poniżej średniej ograniczyły tegoroczne zbiory rzepaku w UE do zaledwie 17,3 mln ton, to jest o 2,7 mln ton mniej niż w roku ubiegłym. Mniejsze zapasy z poprzedniego sezonu spowodowały spadek podaży w UE do 3,1 mln ton. OIL WORLD szacuje, że import rzepaku do UE osiągnie rekordowy poziom co najmniej 7,1 mln ton w okresie do lipca 2024 do czerwca 2025, podczas gdy przerób rzepaku w UE spadnie o około 1,1 mln ton.
Groźba chińskich ograniczeń na import rzepaku z Kanady zwiększyła perspektywy i tak już niestabilnej globalnej podaży i popytu na rzepak i canole w sezonie 2024–2025. W zeszłym tygodniu władze chińskie wszczęły dochodzenie antydumpingowe w sprawie importu rzepaku z Kanady w odpowiedzi na kanadyjskie ograniczenia nałożone na chińskie pojazdy elektryczne.
W ramach ostatniego konfliktu handlowego, który rozpoczął się na początku 2019 r., Chiny zablokowały import rzepaku od dwóch największych kanadyjskich eksporterów, natomiast dostawy oleju rzepakowego i mączki rzepakowej były nieograniczone. Zakres nowych restrykcji, a także produkty, których one dotyczą, będą zatem głównymi czynnikami, które należy obserwować. Podczas poprzedniego konfliktu Chiny zwiększyły import oleju rzepakowego i śruty, aby choć częściowo zrekompensować niedobory na krajowym rynku.
Jak zmienią się światowe przepływy handlowe w wyniku chińskich ograniczeń na import kanadyjskiego rzepaku?
Oczekujemy, że w sezonie 2024-25 Chiny zwiększą import rosyjskiego rzepaku, czemu będą sprzyjać tegoroczne rekordowe zbiory w Rosji na poziomie co najmniej 4,9 mln ton (wzrost o 0,7 mln ton w porównaniu z rokiem ubiegłym) oraz zaporowo wysokie cła importowe UE na rosyjskie nasiona oleiste i produkty, gdyż prawdopodobnie utrzymają one przetwórstwo rzepaku w Rosji (zwłaszcza w zakładach nad Morzem Bałtyckim) poniżej potencjału.
Nie bylibyśmy również zaskoczeni, gdyby chińskie ograniczenia w imporcie kanadyjskiego rzepaku zbiegły się ze usunięciem pozataryfowych barier handlowych dla australijskiego rzepaku, zmuszając inne kraje importujące, takie jak Japonia, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Meksyk, do ponownego zaspokojenia większości swoich potrzeb w Kanadzie. W szczególności Zjednoczone Emiraty Arabskie stały się już pośrednim „centrum handlu” kanadyjskiego rzepaku w Chinach, importując nasiona i eksportując produkty podczas niedawnego konfliktu handlowego.